Czym są sondy aktywne izolowane

Sondy aktywne izolowane, inaczej zwane różnicowymi, w zależności od poziomu izolacji, który zapewniają, mogą być używane w zasadzie do dowolnego łączenia układu pomiarowego. Sondy te nie wprowadzają żadnych połączeń, nawet jeśli oscyloskop czy analizator, do którego je przyłączamy, jest nieizolowany. Koszt tych sond w ostatnim czasie bardzo mocno spadł – z kilku tysięcy złotych do kilkuset złotych za sztukę, więc stały się one bardzo konkurencyjne w stosunku do oscyloskopów czy analizatorów z separowanymi kanałami.

Czym są sondy aktywne izolowane

Sondy aktywne izolowane, inaczej zwane różnicowymi, w zależności od poziomu izolacji, który zapewniają, mogą być używane w zasadzie do dowolnego łączenia układu pomiarowego. Sondy te nie wprowadzają żadnych połączeń, nawet jeśli oscyloskop czy analizator, do którego je przyłączamy, jest nieizolowany. Koszt tych sond w ostatnim czasie bardzo mocno spadł – z kilku tysięcy złotych do kilkuset złotych za sztukę, więc stały się one bardzo konkurencyjne w stosunku do oscyloskopów czy analizatorów z separowanymi kanałami.

Sondy różnicowe są sondami aktywnymi, oznacza to, że wymagają zasilania. Mają one często miejsce na baterie, własne akumulatory lub dedykowany zasilacz. Natomiast coraz więcej oscyloskopów wyposażone jest w dodatkowe złącza przygotowane do przyłączania sond pomiarowych wymagających zasilania. Producenci oscyloskopów, i coraz częściej też analizatorów, wyposażają swoje urządzenia w specjalne zaciski zasilające, które upraszczają wykonanie pomiaru, gdyż sondy zasilane są przez urządzenia, do których i tak muszą zostać podłączone.

Nazwa „sondy różnicowe” związana jest to z tym, że mierzą one de facto różnicę potencjałów, a nie różnicę pomiędzy potencjałami a potencjałem referencyjnym (np. PE). W zależności od zastosowanej sondy i nakładu finansowego możemy spodziewać się, że pasmo przenoszenia (zakres mierzonych częstotliwości) będzie nieco mniejsze niż w przypadku sond pasywnych, ale dla pomiarowców w zdecydowanej większości przypadków wystarczające.

Autor: dr inż. Łukasz Rosłaniec, absolwent studiów magisterskich i doktoranckich na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej